Płyty Recenzja

Renata Lewandowska – Dotyk

Obrazek tytułowy

Astigmatic Records, The Very Polish Cut-Outs, 2020

Choć od jej wydania minie niedługo okrągły rok, płyta Renaty Lewandowskiej wciąż zachwyca liczne rzesze słuchaczy, nie tylko tych z jej rodzinnego kraju. Nagrane przeszło 40 lat temu piosenki przez dekady były skarbem ukrytym w archiwach polskiego soulu. Jeszcze do niedawna niewielu było takich, którzy wiedzieli o tej niezwykle utalentowanej artystce. Jej kariera zaowocowała bowiem zaledwie jedną wydaną w 1978 roku przez Tonpress niskonakładową EP-ką. Dzisiaj, dzięki Astigmatic Records i The Very Polish Cut-Outs, czytamy już dziesiątki artykułów traktujących o twórczości Renaty – od recenzji przesuniętego w czasie debiutanckiego albumu aż po fascynujące historie związane z jego opublikowaniem. Niczym w jakiejś niesamowitej opowieści – taśmy z zarejestrowanym materiałem czekały w zapomnieniu aż do momentu, kiedy w 2020 roku ukazały się nieupublicznione dotąd piosenki, pozwalając światu nacieszyć ucho talentem muzykalnej architektki ze Świebodzic.

Dotyk to płyta, której zdecydowanie nie powstydziliby się nawet artyści z Zachodu. Być może tutaj należy upatrywać przyczyny, dla której Renatę spotkało tak wiele trudności w jej wydaniu. Nietrudno zauważyć, że album ten stanowiłby prawdopodobnie jedną z oryginalniejszych i odważniejszych pozycji we współczesnej sobie polskiej muzyce. Nawet dzisiaj jako fonograficzna nowość brzmi on niezwykle świeżo i dynamicznie, głównie za sprawą bogatej i uniwersalnej aranżacji, która doskonale komponuje się z głębokim, wielooktawowym głosem wokalistki. To jednak właśnie śpiew Lewandowskiej sprawił, że muzyka zgromadzona na LP zawróciła w głowach słuchaczom w różnym wieku. Artystka z jednej strony zdaje się bawić swoim niesamowitym głosem, z drugiej jednak przechodzi z dźwięku na dźwięk z niebywałą precyzją, tworząc zachwycająco plastyczny efekt. Tak jakby i na muzykę spoglądała okiem artystki-plastyczki, a nie piosenkarki, z którą to profesją wówczas nie w pełni się utożsamiała.

Na uwagę zasługują na pewno z jednej strony subtelne i poetyckie, a z drugiej miejscami nowatorskie i śmiałe teksty autorstwa Agnieszki Osieckiej, Jonasza Kofty oraz Ryszarda Grońskiego. Każdy z utworów na Dotyku opowiada jakąś historię, która dzięki oryginalnej manierze śpiewu przekazywana jest żywiołowo i z niezwykłą charyzmą. Solistka idealnie rezonuje z towarzyszącymi jej chórkami legendarnych Alibabek, których wokale dodają kompozycjom dodatkowego uroku i gęstości. Niczym zagraniczna gwiazda, Renata Lewandowska wkłada w piosenki całe swoje serce, dbając o każdy najdrobniejszy szczegół, dlatego na całej płycie wybrzmiewa przede wszystkim ogrom szczerych, ludzkich emocji. I choć żaden z nich nie nadaje się na „pusty” przebój, wszystkie utwory zgromadzone na płycie pozostają w pamięci na długo.

Aleksandra Marszałek

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO