Kanon Jazzu

Herbie Hancock – „Fat Albert Rotunda”

Obrazek tytułowy

„Fat Albert Rotunda” to nagraniowy debiut Herbie Hancocka w nowej wytwórni – Warner, wytwórni zdecydowanie bardziej zorientowanej na komercyjne nagrania, które miały trafiać do nieco szerszej publiczności, niż ambitny i ortodoksyjnie jazzowy nawet w końcówce lat sześćdziesiątych Blue Note.
Minie kilkanaście miesięcy, zanim powstanie zespół Herbie Hancocka znany pod nazwą Mwandishi Band. Jeśli wystarczająco dobrze znam język Suahili, to Mwandishi znaczy w nim Kompozytor. Herbie Hancock jest bowiem przede wszystkim kompozytorem, kreatorem muzyki, a dopiero później wielkim pianistą i liderem zespołów. A to cecha największych muzyków. Już w debiutanckim nagraniu z 1962 roku – „Takin’ Off” Hernie Hancock pokazał swój niezwykły talent do komponowania przebojów, niekoniecznie tylko z myślą o fortepianie. Na tej płycie znajdziemy jedną z najbardziej znanych jazzowych melodii – „Watermelon Man”. Później na niemal każdej płycie pianisty znajdziemy co najmniej jeden przebój. Być może właśnie to było przyczyną zmiany wytwórni – chęć dotarcia do szerszej publiczności. „Fat Albert Rotunda” to zupełnie niezwykła pozycja w obszernej dyskografii Herbie Hancocka. To właściwie album, który nie ma wiele wspólnego z jazzem, jaki zespół Herbie Hancocka grał na takich płytach, jak wspomniana już „Takin’ Off”, „Empyrean Isles”, czy „Maiden Voyage”. Dzisiejszy album to właściwie płyta R&B, zawierająca ścieżkę dźwiękową napisaną na zamówienie gwiazdy telewizyjnej – Billa Cosby do jego animowanego cyklu programów telewizyjnych „Fat Albert And The Cosby Kids”, a tak naprawdę do pierwszego odcinka serii – programu pod tytułem „Hey, Hey, Hey, It’s Fat Albert”.
To jednak najbardziej jazzowy utwór z całego zestawu – „Tell Me A Bedtime Story” dostał kilka lat później drugie życie dzięki nagraniu z albumu Quincy Jonesa – „Sounds .. And Stuff Like That!”. Sam Herbie Hancock potraktował ten album jako jednorazową przygodę z soul-jazzem. Po kilku latach wrócił jednak do utworu „Jessica” nagrywając go na jednej z płyt zespołu V.S.O.P.
Skład zespołu nie sugeruje właściwie małojazzowego charakteru muzyki. Joe Henderson, Johnny Coles, Albert Tootie Heath, Buster Williams, Garnett Brown to muzycy zdecydowanie jazzowi. Szczególnie sekcja rytmiczna – Albert Tootie Heath i Buster Williams to przecież harb-bopowa klasyka. Nie wiem, czy „Fat Albert Rotunda: to album nagrany dla pieniędzy, czy zgodnie z ideą łamania gatunkowych ograniczeń, lub poszukiwania czegoś nowego przez lidera. Wiem jednak, że wiele produkcji tego rodzaju nie wytrzymało próby czasu, a ten album brzmi wyśmienicie do dziś.
Dla podkreślenia nowoczesności brzmienia lider gra niemal wyłącznie na elektrycznym fortepianie Fendera, z którym pierwszy raz zetknął się w czasie sesji do „Filles De Kilimanjaro” Milesa Davisa w 1968 roku. W efekcie elektronicznego przetworzenia brzmienia trąbek Joe Newmana i Johnny Colesa oraz uproszczonego gitarowego riffu otwierająca album kompozycja „Wiggle – Waggle” po uzupełnieniu o wokal mogłaby spokojnie zaistnieć na koncercie Jamesa Browna. Tego chyba nikt nie spodziewał się po członku ostatniego wielkiego kwintetu Milesa Davisa i twórcy niemal klasycznych jazzowych albumów wszechczasów nagranych dla Blue Note.

RadioJAZZ.FM poleca!
Rafał Garszczyński
Rafal[malpa]radiojazz.fm

  1. Wiggle – Waggle
  2. Fat Mama
  3. Tell Me A Bedtime Story
  4. Oh! Oh! Here He Comes
  5. Jessica
  6. Fat Albert Rotunda
  7. Lil' Brother

    Herbie Hancock

    Fat Albert Rotunda

    Format: CD

    Wytwórnia: Warner Bros.

    Numer: 093624754022

    Herbie Hancock – p, el. p,

    Joe Henderson p- alto fl, ts,

    Johnny Coles – tp, flug,

    Garnett Brown – tromb,

    Buster Williams – b,

    Albert Tootie Heath – dr.

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO