Recenzja

Gilad Hekselman – Ask For Chaos

Obrazek tytułowy

Najnowszy album Gilada Hekselmana, pomimo tytułowego chaosu, oferuje muzykę raczej melodyjną, mieszczącą się w mainstreamowym obszarze jazzu. Dziesięć nagrań powstało przy udziale dwóch różnych, trzyosobowych składów.

W gHex Trio towarzyszą gitarzyście Rick Rosato na basie oraz Jonathan Pinson na bębnach. Z kolei Zuper Octave tworzą obok Hekselmana: Aaron Parks (fortepian i keyboardy) i Kush Abadey (bębny i elektronika). Nie zabrakło na albumie odwołań i ukłonów w stronę muzycznych mistrzów lidera: Wayne’a Shortera, Ornette’a Colemana, Miltona Nascimento. Nieco myląco brzmi rozpoczynający płytę Prologu00001101 – najbardziej chropowaty fragment albumu. Trwa on jednak tylko dwadzieścia trzy sekundy, a pozostała godzina muzyki zawiera kompozycje zaaranżowane w większości mniej agresywnie. Muszę przyznać, że żałuję, że nie ma na tej płycie więcej takich momentów jak we wspomnianym prologu. Chwilami Ask For Chaos brakuje dzikości, lekkiej nuty szaleństwa.

Album jest przyjemny w odbiorze, równy, jeżeli chodzi o poziom kompozycji, jednakże trudno w nim znaleźć fragmenty porywające, wzbudzające dreszczyk emocji. Nie zmienia tego wrażenia nawet elektroniczne oblicze Zuper Octave. Dobra płyta, choć niestety tylko „dobra”. Rozbudzony ciekawym początkiem apetyt pozostał nienasycony.

Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 12/2018

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO