Płyty Recenzja

Yelena Eckemoff – Nocturnal Animals

Obrazek tytułowy

L&H Production, 2020

Albumy inspirowane konkretnym tematem są jednym ze znaków rozpoznawczych pianistki Yeleny Eckemoff. Początek roku 2020 przyniósł kolejny, nagrany tym razem w kwartecie. Patrząc na współpracowników Yeleny Eckemoff przy dotychczasowych płytach, widzimy imponujący poczet jazzowych znakomitości. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego albumu.

W sesji nagraniowej udział wzięli bowiem tym razem kontrabasista Arild Andersen oraz dwójka perkusistów – Jon Christensen i Thomas Strønen. Zarówno Andersen, jak i Christensen mieli już okazję pracować z pianistką. Obaj pojawili się chociażby na wydanym w roku 2015 Everblue. Warto także wspomnieć, że rejestracji materiału dokonano w norweskim Rainbow Studio pod okiem Jana Erika Kongshauga.

Czternaście utworów skomponowanych przez Yelenę Eckemoff trwa prawie dziewięćdziesiąt minut i zostało pomieszczonych na dwóch płytach. Plastyczna strona wydawnictwa jest, jak zawsze, również jej dziełem. Albumowi tradycyjnie towarzyszy książeczka, która obok materiału fotograficznego ze studia zawiera także teksty pianistki, będące literacką oprawą każdej kompozycji, poetyckim wyobrażeniem myśli stworze, opisanych w poszczególnych utworach.

Właśnie zwierzęta i ich zachowania w nocy są bohaterami najnowszej produkcji artystki, która poddała muzycznej personifikacji kilkunastu przedstawicieli świata fauny. Taka tematyka warunkuje nastrój płyty. Udało się go jednak muzykom nieco zróżnicować. Rozpoczyna album delikatna i spokojna Cykada (oryginalne tytuły są w języku angielskim), ale już kolejny Nietoperz wprowadza lekką nerwowość. Zaskakuje swingujące tempo Lisa i nieoczekiwane piękno fortepianowych pasaży Ropuchy. Grizzly kapitalnie imituje ciężki, niedźwiedzi chód.

Często możemy podziwiać na płycie dłuższe solowe popisy kontrabasisty. Będącego na pierwszym planie niemal równie często jak fortepian liderki. Zdominowanie albumu przez tę dwójkę umożliwiło świetnie utkane przez obu perkusistów tło. Powstała kolejna w dyskografii Yeleny Eckemoff płyta fascynująca ścieżkami, jakimi podąża wyobraźnia artystki.

Autor - Krzysztof Komorek / Donos kulturalny

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO