Płyty Recenzja

Polski Piach – Północ

Obrazek tytułowy

(Gusstaff Records, 2022)

Na ogół płyty, w przypadku których gatunek muzyczny jest trudny do określenia, dostają ode mnie od razu pewien kredyt zaufania – „pierwszą gwiazdkę” już na starcie. Nie inaczej było z wydanym kilka miesięcy temu drugim albumem formacji Polski Piach. Blues? Folk? Muzyka improwizowana? Wszystkiego po trochu? Raczej nie – motywy pochodzące z różnych źródeł zderzone ze sobą i zagrane na dosyć szczególnym zestawie instrumentów tworzą oryginalny, autorski koncept muzyczny. Stoi za nim grupa muzyków wywodzących się ze środowiska skupionego wokół Lado ABC – poszukujących improwizatorów, dla których podziały stylistyczne nigdy nie były kluczowe. Liderem zespołu i kompozytorem większości materiału jest Patryk Zakrocki, który na płycie gra na gitarach i stompboksie. Towarzyszą mu Piotr Mełech na klarnecie basowym i Piotr Domagalski na basetli.

Muzyka zawarta na albumie Północ ma swoje korzenie przede wszystkim w bluesie, ale to, co z tych korzeni wyrasta, przybiera już znacznie bardziej zróżnicowane formy. Słyszymy tam zarówno echa muzyki afrykańskiej czy żydowskiej, jak i słowiańskiej melancholii. Choć charakter samej muzyki jest inny, to sposób zagospodarowania przestrzeni muzycznej wyłącznie przez klarnety i instrumenty strunowe przypomina mi nieco Bastardę. Oczywiście to nie zarzut, wręcz przeciwnie – wyraz podziwu dla obu zespołów, które potrafią za pomocą kameralnych środków tworzyć niesamowite struktury rytmiczne, brzmieniowe i czarujące melodie. W kolejnych utworach gitary Zakrockiego opowiadają nam przede wszystkim historie bluesowe, ale basetla i klarnet basowy przenoszą tego bluesa w bardzo różne rejony – zarówno geograficzne, jak i mentalne. Muzycy bardzo umiejętnie operują nastojem, potrafią wykorzystywać ciszę, ale też rytmiczną transowość – mimo braku instrumentów perkusyjnych. Dodatkowym atutem płyty jest piękna oprawa graficzna Basi Żach.

Północ to płyta poszukujących muzyków dla poszukujących słuchaczy. Niezależnie, czy poszukują czegoś oryginalnego w rejonach bliskich bluesowi, akustycznej, kameralnej improwizacji, czy po prostu ciekawej płyty do posłuchania wieczorem, album Polskiego Piachu nie powinien ich zawieść. Bo słucha się tego pięknie.

Piotr Rytowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO