Płyty Recenzja

Eubanks Evans Experience – EEE

Obrazek tytułowy

Imani Records, 2022

Duet gitary elektrycznej i fortepianu akustycznego należy w jazzie do rzadkości. Przykładem, że jednak się zdarza, może być wieloletnie muzykowanie w duecie basisty Steve’a Swallowa (choć po prawdzie używa on górnego rejestru gitary basowej) z pianistką Carlą Bley. Ta rzadkość współpracy gitarzystów z pianistami może wynikać ze swoistej rezerwy, bowiem pianista obawia się dominacji ze strony gitarzysty, który zawsze może „podkręcić” swój arsenał wzmocnienia i zagłuszyć dźwięki szlachetnej klawiatury. Inna przyczyna może tkwić w tym, że oba instrumenty pełnią często rolę harmonizującą i nie chcą wchodzić sobie w paradę. Tak więc nasi bohaterowie Eubanks i Evans podjęli pewne ryzyko, które sądząc po efektach nagrania, opłaciło się.

Kevin Eubanks jest gitarzystą niezwykle wszechstronnym, także na gitarze akustycznej. Po owocnym starcie w latach 80. przez wiele lat działał jako muzyk studyjny i dopiero dekadę temu za namową Dave’a Hollanda powrócił na jazzową scenę z jazz-rockowym przytupem. Zaś Orrin Evans, preferujący działalność w głównym nurcie jazzu, może poszczycić się imponującą aktywnością na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. Jego popularność mocno wzrosła, gdy pięć lat temu zastąpił pianistę Ethana Eversona w popularnej grupie Bad Plus. Nie jest to pierwsze spotkanie obu muzyków, bo Eubanks brał parę lat temu udział w projekcie Evansa #knowingishalfthebattle, jednakże zrealizowanym w większym składzie. Przy nagrywaniu niniejszej płyty Eubanks i Evans poszli na pewien kompromis, żaden nich nie starał się dominować, co zaprocentowało świetnym efektem artystycznym.

Jak należało przypuszczać, muzykowanie tandemu odbywa się najczęściej w kameralnej atmosferze. Nawet dwa bardziej temperamentne utwory z koncertu: Variations on the Battle oraz Variations on Adoration, nie jawią się jako wirtuozerskie popisy, a raczej przykłady dżentelmeńskich dialogów o zróżnicowanej dramaturgii. Na zwykle klarowne frazy gitary Eubanksa w dolnym rejestrze Evans odpowiada wysmakowanymi akordami fortepianu. W ich dialogi oparte na jazzowym frazowaniu została zręcznie wpleciona nutka funky, powiew bluesa czy balladowy impresjonizm.

Już pierwsze takty otwierającego album utworu Novice Bounce wprowadzają nas w subtelny nastrój, który dominuje także na reszcie płyty. W poszczególnych chorusach partie solowe z dyskretnym akompaniamentem drugiego instrumentu są przeplatane blokami zbiorowej improwizacji. Wymaga to bezbłędnego wyczuwania intencji partnera, nie tylko na poziomie świadomości, ale chyba także podświadomości. Faktura wcześniej napisanych kompozycji (Dreams Of Loving You, Dawn Marie) i utworów powstałych na gorąco (I Don't Know, And... They Ran Out of Bisquits!), mimo zróżnicowanej temperatury narracji, wydaje się być na całej płycie jednorodna.

Cezary Gumiński

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO