Płyty Recenzja

Bassic Chill – Within

Obrazek tytułowy

Marcin Majcherek, 2022

Lubię bas i płyty basistów. A szczególnie tych, którzy wyciągają ten bas na pierwszy plan i przypominają (bo udowadniać już raczej nie trzeba), że to bardzo melodyjny i elastyczny instrument. Within projektu Bassic Chill (lider: Marcin Majcherek na gitarze basowej, ale i gitarze akustycznej oraz pianinie) to kolejny rozdział wdzięcznej, oryginalnej historii pisanej w kluczu basowym w naszym kraju. Od pierwszych dźwięków Intro poprzez melancholijne Origin (z innym, doskonałym bass-masterem Piotrem Żaczkiem) zanurzamy się w niespieszny, kojący nurt, z którym płyniemy do końca.
Tu nie ma funkowych, klangowych popisów czy szukania nieodkrytych jeszcze brzmień. Nie ma też, co warte odnotowania, jakiegoś nachalnego epigonizmu. Jedynie nieco południowoamerykańskie, pełne basowych flażoletów Home nasuwa skojarzenia z dźwiękowymi peregrynacjami Krzysztofa Ścierańskiego, lecz to tylko drobny procent całości płyty, a poza tym – żaden zarzut. Brzmienie basu, czy styl gry, nie są tu kwestią zasadniczą, a skoncentrować należałoby się na całokształcie atmosfery krążka. To około 40-minutowy chillout (w znaczeniu odpoczynku, nie odmiany muzyki), w którym dźwięki basu stanowią nie tylko bazę, ale i otoczenie dźwięków saksofonów, oszczędnych syntezatorów, klimatycznych perkusjonaliów i ciekawych damskich wokali (przywołujących raz po raz echa Norah Jones czy nawet alternatywnej LP).
Jest to wszystko bardzo lekkie, estetyczne, zgrabnie wyprodukowane, a przede wszystkim „jakieś” – konsekwentne, spójne, przemyślane. Zamiast szukania rewolucji czy usilnego podganiania do innych basowych gigantów Majcherek stawia na oszczędność, cyzeluje brzmienia, z rozwagą i wyczuciem kreuje dźwiękowe przestrzenie, pozostaje w tle – jak często bas – ale paradoksalnie zarazem w zupełnie nieefekciarski sposób dominuje. Sam artysta opisuje tę propozycję jako „spokojną odpowiedź na burzliwe czasy” i wydaje mi się, że tym jednym zdaniem lepiej uchwycił sedno płyty, niż niniejszy wywód. Ot, czasem mniej znaczy więcej, a dodatkowym potwierdzeniem tego jest minimalistyczny Bassic Chill.

Wojciech Sobczak-Wojeński

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO