Piąta edycja tego nietuzinkowego festiwalu, przypadająca w roku 2023, udowodniła, że niezależność i bezkompromisowość w muzyce jest wciąż cenioną wartością. Stawianie na mało znanych artystów, oddawanie festiwalowej sceny wszelkiej maści eksperymentatorom i awangardzistom oraz promocja swobodnej, otwartej improwizacji zostały docenione przez publiczność. Festiwal dojrzał, przetrwał pandemię i trwale wpisał się do kalendarza warszawskich imprez klubowych.

Nie bez znaczenia jest fakt, że organizatorzy – Kamil Piotrowicz i Szymon Gąsiorek – smak muzycznej awangardy i nieskrępowanej improwizacji poczuli jeszcze podczas studiów w Kopenhadze. Przyznają jednak, że nie chodziło o przeniesienie wprost tamtych wzorców do Polski, ale o stworzenie czegoś zupełnie nowego na polskim rynku jazzowych festiwali. Kamil Piotrowicz przyznaje: „Studiując w Danii, obserwowaliśmy wiele oddolnych inicjatyw i słuchaliśmy dużo kreatywnej muzyki i tworząc festiwal chcieliśmy zaprezentować tę niezależną twórczość zarówno w Danii, jak i w Polsce”. Ta głębsza relacja artystów z obu krajów stała się ważnym wyróżnikiem koncertowych wydarzeń, dzięki niej w programie festiwalu pojawili się tacy artyści, jak Kresten Osgood, Asger Thomsen czy Rasmus Kjær.

Jak podkreślają organizatorzy festiwalu, nie interesuje ich promowanie postaw hołdujących wysokim wynikom sprzedaży, zasięgom internetowej promocji i dominacji wielkich wytwórni. „Nie o to nam chodzi – mówi Kamil Piotrowicz. – Chcemy zapraszać artystów, których muzyka, mimo że często szerzej nieznana, warta jest pokazania szerszej publiczności”. Dodajmy: tej publiczności, która przybywa zarówno na koncerty festiwalowe w Polsce (Warszawa, Gdańsk), jak i w Danii (Kopenhaga).

Andrzej Winiszewski