Płyty Recenzja

Jerzy Mączyński – Jerry & The Pelican System

Obrazek tytułowy

Jerzy Mączyński Jerry & The Pelican System

Polish Jazz, vol. 83, Polskie Nagrania / Warner Music Polska, 2018

Raport Pelikana, pojawiający się zarówno w tak właśnie zatytułowanej książce Johna Grishama, jak i w filmie Alana Pakuli, był dokumentem o ogromnej sile rażenia. Każdy kto się z nim zetknął, prędzej czy później popadał w ogromne tarapaty. Na szczęście dla miłośników nieoczywistych dźwięków muzyki jazzowej obcowanie z Systemem Pelikana nie niesie ze sobą żadnych przykrych konsekwencji. Mało tego, jest rozrywką na najwyższym poziomie!

„Ale o co właściwie chodzi?” – zapyta zniecierpliwiony tak mało konkretnym wstępem czytelnik. Już spieszę z wyjaśnieniami. Jerry & The Pelican System to okołojazzowy projekt skupiony wokół saksofonisty Jerzego Mączyńskiego (znanego chociażby ze znakomitego P.E. Quartet). Debiutancka płyta tego kwintetu ukazała się w ramach reaktywowanej kilka lat temu serii Polish Jazz. Obok Mączyńskiego decydujący wpływ na brzmienie płyty miał pianista Marcel Baliński – wraz ze swoim zespołem Entropia Ensemble mózg łódzkiej sceny jazzowej. Trębaczem składu został Marcin Elszkowski, perkusistką (i flecistką) Wiktoria Jakubowska, a na kontrabasie zagrał Franciszek Pospieszalski, znany ze swoich solowych projektów i jako wyjątkowo utalentowany band lider.

Całą płytę Jerry & The Pelican System przenika charakterystyczny dla Jurka Mączyńskiego sposób postrzegania jazzowego uniwersum. Źródła jego pomysłowości zdają się być niewyczerpane, a same kompozycje w brawurowy sposób kuszą słuchacza swoją nieoczywistością i szaleńczą wręcz żonglerką strukturalnymi woltami. Obok typowych dla jazzu inspiracji sporo na płycie elektroniki (znakomity Marcel Baliński na microkorgu) i nieco orientalnego zacięcia – nad wszystkim tym jednak unosi się oniryczny duch hippisowskiego muzykowania spod znaku eksperymentów Jerry’ego Garcii i Grateful Dead. W żadnym razie nie jest to jednak płyta bezstylowa! Jeżeli już upierać się musimy przy tego typu określających epitetach, to Jerry & The Pelican System proponuje muzykę pozastylową, co uznać należy za bardzo doniosłe osiągnięcie artystyczne.

Ta skrząca się świeżością i nieszablonowym sposobem myślenia płyta zasługuje na gromkie brawa. W zwariowanym świecie Jurka Mączyńskiego trudno doszukiwać się skrojonej na miarę metody twórczej, lecz w tym chyba tkwi muzyczna magia Pelikanów. Jerry & The Pelican System, niczym wędrowna trupa artystyczna, z zawrotną prędkością mknie przez kolejne rejestry jazzowych dźwięków. Doprawdy, niepowtarzalny to zespół, który w nieco ponad 70 minut zabrać potrafi słuchacza w podróż dookoła świata.

Autor: Jędrzej Janicki

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO