Cory Henry powraca do Warszawy. W jego muzyce słychać wpływy nowojorskiego dzieciństwa i inspirację muzyką gospel, a także popkulturowymi legendami - jak chociażby Stevie Wonder. Słynie z bardzo energetycznych koncertów.
Amerykański muzyk to przede wszystkim dwukrotny laureat nagrody Grammy, pianista jazzowy i producent. Cory Henry naukę gry na pianinie rozpoczął już w wieku dwóch lat, a pierwszy koncert w nowojorskim teatrze Apollo zagrał jeszcze jako dziecko. Zanim rozpoczął karierę solową znamy go ze współptacy z grupą Snarky Puppy.
Koncertowanie na dobre zagościło w jego życiu w 2006 roku, kiedy rozpoczął grać z takimi artystami jak Bruce Springsteen, The Roots czy P. Diddy. Pierwszy album („First Steps”) wydał w 2014 roku. Krążek znalazł się w notowaniach Billboardu i Top Gospel Music. Druga płyta, „The Revival”, światło dzienne ujrzała w 2016 roku. Jest to zapis występu na żywo, gdzie zagrał na kultowym instrumencie, którego uczył się jeszcze jako dziecko.
Wybitny muzyk jazzowy wraz z Taron Lockett i Isaiah Sharkey zagrają 24 stycznia w warszawskim klubie Niebo.