Szczecin to jeszcze jeden pomorski ośrodek polskiego jazzu, w którym środowisko i mnogość jazzowych wydarzeń sprawiają, że mówi się o nim jako o istotnej części życia festiwalowego w naszym kraju. Biorąc pod uwagę rangę artystów, którzy pojawili się w ostatnich latach na festiwalowej scenie (Jazzmeia Horn, Jazz at Lincoln Center Orchestra, Kenny Garrett i inni), Szczecin stawia na muzyczne gwiazdy i coroczne podnoszenie rangi festiwalu.
Jednak programy kolejnych edycji to nie tylko koncerty, ale również działania edukacyjne, warsztaty, wydarzenia o charakterze popularyzatorskim, organizowane w przestrzeni miejskiej w parkach, kościołach, fabrycznych magazynach czy nawet gościnnych winnicach i prywatnychdomach. Już w roku 2016 pierwsza edycja festiwalu wyraźnie szła w kierunku rozszerzenia tradycyjnej formuły.Sylwester Ostrowski,twórca szczecińskiego festiwalu, tak o tym mówi: „pierwsza edycja była dla nas pewnym sprawdzianem, również budżetowym, który był testowy. Na tyle się jednak sprawdziliśmy, że miasto Szczecin postanowiło na nas postawić i kolejne edycje tworzone były z jeszcze większym rozmachem”. Warto wspomnieć, że w programie pierwszego festiwalu pojawiły się już głośne w świecie jazzu nazwiska: Deborah Brown, Kevin Mahogany, Billy Harper, Eddie Henderson czy Mario Biondi.
Organizatorzy festiwalu nie unikają także produkcji, które mocno wykraczają poza tradycyjnie pojęty kanon jazzu. „Takim przedsięwzięciem był choćby koncert Eryki Badu w roku 2019 – wspomina Sylwester Ostrowski –dla 5-tysięcznej publiczności, gości z całej Polski, ale także z dużej części Europy”. Takie projekty przyciągają uwagę, promują wydarzenie i miejsce, a sukces frekwencyjny zawsze dobrze świadczy o możliwościach i zdolnościach organizacyjno-produkcyjnych festiwalu. A to przekłada się na zaufanie artystów z najwyższej światowej półki.
Festiwal podejmuje współpracę z innymi jazzowymi festiwalami na Ukrainie czy z Amersfoort World Jazz Festival w Holandii. Wielu europejskich jazzmanów występuje w programie festiwalu Szczecin Jazz, bo – jak deklaruje Sylwester Ostrowski – w Szczecinie jest miejsce dla każdego.
Andrzej Winiszewski