Słowo Wspomnienia

Russell Malone (1963-2024): Puste krzesło

Obrazek tytułowy

fot. Jarek Wierzbicki

Russell Malone – ceniony amerykański gitarzysta sesyjny o sporym własnym dorobku – zmarł nagle 23 sierpnia w Tokio. O jego śmierci poinformował pierwszy na swoich profilach społecznościowych Ron Carter, Malone był ostatnio jednym z jego najbliższych współpracowników, współtworząc autorskie trio kontrabasisty. Muzycy koncertowali właśnie z tym składem w Japonii.

Russell Malone należał do pokolenia muzyków, którzy zdobyli popularność w latach 90. Razem z m.in. Christianem McBride’em, Royem Hargrove’em i Bennym Greenem miał istotny wpływ na amerykańską mainstreamową scenę jazzową ostatnich kilku dekad. Zainspirowany telewizyjnym występem legendarnego Benny’ego Goodmana z gitarzystą George’em Bensonem,Malone interesował się muzyką już odswoich najmłodszych lat. Częściowo samouk, szybko zyskał renomę zdolnego improwizatora, a współpraca z organistą Jimmym Smithem sprawiła, że stał się rozchwytywanym muzykiem sesyjnym. W efekciezagrał na kilku płytach Diany Krall, nagrywał i koncertował z braćmi Marsalisami, Sonnym Rollinsem, Hankiem Jonesem, Davidem Sanbornem, Freddiem Hubbardem i wieloma innymi gwiazdami jazzu i gatunków pokrewnych.

Nagrywał także jako lider. Jest autorem kilkunastu płyt autorskich, począwszy od debiutu pod swoim nazwiskiem w 1992 roku aż do albumu Time For The Dancers z roku 2017. Utrzymane głównie w stylistyce straight-aheadu płyty zawierały głównie kompozycje autorskie oraz standardy. Malone ceniony był za wirtuozerską grę zdradzającą wpływy bluesa i muzyki popularnej, ale również za fenomenalny akompaniament, zauważany nawet przez muzyków młodszego pokolenia – niedawno pojawił się w modnym lofcie Emmeta Cohena na Harlemie, nagrywając z jego triem. Występował także z innymi gitarzystami – chociażby z Billem Frisellem w duecie na dwie gitary, wziął też udział w sesjach nagraniowych do albumu Let the Good Times Roll B.B. Kinga, jednego ze swych wczesnych idoli.

W ostatnich latach udzielał się w triu z Ronem Carterem i pianistą Donaldem Vegą. Nagrana z udziałem Malone’a w 2002 roku płyta The Golden Striker dała nazwę grupie, która występowała przez przeszło 20 lat na całym świecie, w tym również w Polscena poznańskiej Erze Jazzu w roku 2017. Śmierć Malone’a zaskoczyła wszystkich właśnie podczas trasy koncertowej The Golden Striker Trio w Japonii. Carter przekazał na swoim Instagramie, że pozostałe koncerty zagra w duecie z Vegą, ilustrując wiadomość wymowną fotografią pustego krzesła, na którym Russell Malone siadał podczas koncertów. Przyczyną śmieci gitarzysty był zawał serca spowodowany niewydolnością nerek.

Piotr Zdunek

Tagi w artykule:

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO