Słowo

Jarek Śmietana Band w Blue Note

Obrazek tytułowy

25 listopada po raz pierwszy w Poznaniu mieliśmy okazję usłyszeć recital zespołu Jarka Śmietany oparty na programie albumu: ''I Love The Blues''. Obok Śmietany wystąpili: Marcin Lamch (gitara basowa), Adam Czerwiński (perkusja) i charyzmatyczny wokalista i saksofonista: Bill Neal z Australii. Trzeci raz miałem już przyjemność usłyszeć i zobaczyć na scenie Billa Neala, którego dla polskich miłośników bluesa i rocka odkrył Jarek Śmietana.

Przed właściwym rozpoczęciem koncertu, tradycyjnie już Jarek powiedział kilka słów wstępu, ostrzegając, iż w trakcie długiego koncertu jaki mają zamiar zagrać, może dojść do swego rodzaju ekstazy. To, co początkowo wydawało się żartem ze strony Muzyka, stało się faktem już w połowie pierwszej części recitalu. Publiczność od pierwszych minut dała się porwać utworom, w zdecydowanej większości utrzymanym w rytmie bluesa i rocka. Obok takich standardów jak: ''The House Of The Rising Sun'', ''I'm Crying'' czy ''Don't Bring Me Down'', usłyszeliśmy też utwory z repertuaru Jimiego Hendrixa, oraz te znane nam z albumu: ''I Love The Blues'' (2011) standardy: ''I Love You More Then You'll Ever Know'' i ''I Need Your Love So Bad'' w doskonały sposób zaśpiewane charaktrystycznym, chropowatym głosem przez Billa.
altWielokrotnie podczas koncertu Bill Neal udowodnił, iż jest również doskonałym saksofonistą, ozdabiając improwizowanymi solówkami niejeden utwór, a wspólne harmonie wokalne Jarka Śmietany i Billa stanowiły doskonałe uzupełnienie brzmienia zespołu. Zespołu doskonałego, bowiem za perkusją zasiadał wieloletni współpracownik Śmietany: Adam Czerwiński, a na basie wspaniale radził sobie Marcin ''Pająk'' Lamch.

Choć Billa znam już od czasu naszego spotkania w dość niezwykłych okolicznościach (kiedy to zamieniliśmy się pokojami podczas festiwalu ''Jazz w lesie" w Sulęczynie) i słyszałem go również we wrześniu w Krakowie w czasie Koncertu Benefisowego; po raz pierwszy byłem świadkiem całego programu: ''I Love The Blues'' z jego udziałem. To doskonały projekt, ukazujący ogrom potencjału jaki tkwi w tym Artyście a zarazem przykład niezwykle wciągającego show. Podczas występu Bill potrafił (czego byłem naocznym świadkiem) swym przejmujacym wokalem dosłownie wycisnąć łzy niewieściej części publiczności.
Dla mnie była to niezwykła podróż w czasie zabierająca mnnie swym klimatem do lat 60. i 70., a zarazem po raz kolejny udowadniająca niezwykłą moc muzyki, która od zawsze jest mi najbardziej bliska.

Śmietana w ostatnim czasie sięga bardzo chętnie po klasykę bluesa i rocka, czego dowodem są dwie ostatnie jego płyty, oraz rozliczne projekty koncertowe z udziałem: Karen Edwards, Z-Star i właśnie Billa Neala. To niezwykłe, jak Artysta potrafi pogodzić trzy w jednym: niezwyką specyfikę bluesa, potężną energię rocka i przede wszystkim spleść to wszystko wszechobecną w Jego twórczości nutą jazzu.

Miałem okazję w ciągu tego roku być świadkiem kilkunastu różnych koncertów Jarka Śmietany z najróżniejszymi odmiennymi od siebie projektami. Zawsze są to spektakle najwyższej próby i cieszę się ogromnie, iż po raz pierwszy mogłem cieszyć się tym właśnie projektem podczas doskonałego dwuczęściowego recitalu w moim ulubionym klubie. W czerwcu br w tym samym miejscu Jarek wystąpił z Karen Edwards. Był to jednak zupełnie inny program, lecz równie doskonały.

Podczas przerwy, Jarek chętnie rozdawał autografy na okładkach płyt, które można było nabyć w ilości kilkunastu różnych tytułów na specjalnym stoisku.
Podobnie, jak podczas koncertu w Krakowskiej Filharmonii we wrześniu i koncertu w Sulęczynie, tak i tego dnia ostatnimi dźwiękami programu był refren: ''Hey Jude'' Beatlesów. Jarek często wplata w utwory rzeczy na pozór nie pasujące do siebie tworząc zupełnie nową estetykę kompozycji. Podczas tego koncertu usłyszeć mogliśmy m.in. wpleciony w hendrixowski temat, cytat ze ''Stawki większej niż życie'' - mistrzostwo!

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO