Recenzja

The Comet Is Coming – Trust In The Lifeforce Of The Deep Mystery

Obrazek tytułowy

Impulse!, 2019

Saksofonista i kompozytor Shabaka Hutchings to dziś najważniejsza twarz nowej muzyki brytyjskiej. Nawet Kamasi Washington, „prorok” odrodzenia amerykańskiego jazzu, jest jego fanem. Najbardziej charakterystyczne w postawie artystycznej Hutchingsa jest unikanie ograniczeń gatunkowych i poszukiwanie nowych kontekstów dla współczesnego jazzu. W autorskim projekcie The Ancestors wspólnie z czołówką południowoafrykańskich muzyków łączy plemienną rytmikę z europejską dyscypliną harmoniczną. Jego Sons of Kemet, najogólniej rzecz ujmując, spiritual free jazz spod znaku Sun Ra odmładza karaibskim groovem opartym o dwa zestawy perkusyjne i tubę. Natomiast trzeci projekt Shabaki, The Comet Is Coming, to zbudowana na elektronicznej, często house’owej bazie kosmiczna jazzowa podróż do przyszłości naszej cywilizacji.

Mimo dość pesymistycznego przesłania i psychodelicznych uniesień w stylu Mahavishnu Orchestra – w muzyce z ich nowego albumu Trust In The Lifeforce Of The Deep Mystery odnajdą się zarazem miłośnicy rave’owych bachanaliów z początku lat dziewięćdziesiątych, jak choćby i fani elektronicznego hip-hopu Flying Lotusa. Elokwentnie określił brzmienie The Comet Is Coming recenzent Guardiana – „to zbudowany na miksie elektronicznych tekstur i połamanych bitów hardcore jazz”.

Pierwszy numer Because The End Is Really The Beginning od razu wprowadza lekki zamęt poznawczy. Wchłania nas w ilustracyjne fascynacje klimatami z Blade Runnera, z dusznym beatem, rozbudowaną orkiestracją nasyconą przestrzennymi efektami i pogłosami. Za to w singlowym Summon The Fire uderza typowy rockandrollowy saksofon Shabaki, wzmocniony trywialnym rytmem prowincjonalnego disco. To bardziej zgryw promocyjny, ale też jawna deklaracja braku obciachu w eksploracji kiczu. Jak z przymrużeniem oka napisał o tym numerze recenzent magazynu The Quietus – „Jeśli jest to jazz, to dla chuliganów piłkarskich”. Towarzysząca zespołowi właściwie od początku drogi spuścizna jazzu uduchowionego, kosmicznego, ze źródeł Sun Ra czy Alice Coltrane, jest na Trust In The Lifeforce Of The Deep Mystery jedynie paliwem, które rozpala go do lotów w zupełnie niesąsiednie galaktyki. Muzyczna peregrynacja The Comet Is Coming od zawsze wiedzie po wielu podwórkach. Grime, dubstep, jungle, aż po szalony, rozpędzony drum’n’bass spod znaku Prodigy. Jak w Blood Of The Past, kiedy mamy dym na wysokości czoła, coś na języku i płyniemy w czysty rave, ale przy tym nie unikamy dystopijnej melodeklamacji o smutnym końcu naszej planety.


Tekst ukazał się w magazynie JazzPRESS 6/2019

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO