Recenzja

Olo Walicki – Kot (czy też kotka?)

Obrazek tytułowy

Recenzja opublikowana w JazzPRESS - kwiecień 2014 Autor: Robert Ratajczak

Olo Walicki – kompozytor, producent, multiinstrumentalista. Artysta, który podąża swoją, częstokroć oderwaną od otaczającego go środowiska muzycznego, drogą. Jego nowy projekt to programowy cykl kompozycji inspirowanych wierszami poruszającymi tematykę sze- roko rozumianej wolności.

Co dwa lata, w ramach Międzynarodowego Festiwalu Literatury Europejski Poeta Wolności, przyznawana jest Nagroda Europejski Poeta Wolności honorująca najlepszych poetów podejmujących w swej twórczości temat wolności. Kompozycje zawarte na płycie Kot (czy też kotka?), taki bowiem intrygujący tytuł (zaczerpnięty z jednego z wierszy Ryszarda Krynickiego) nosi nowa płyta Ola Walickiego, napisane zostały właśnie do utworów poetów nominowanych do Nagrody Europejski Poeta Wolności 2012.

W nagraniu albumu Olo Walickiemu, obsługującemu kontrabas i harmonium towarzyszyli: wokalistka Gaba Kulka (ukryta pod pseudonimem Allegra Kabuki), Wacław Zimpel i Kuba Staruszkiewicz.

Szczególną uwagę zwraca dwuczęściowa kompozycja „Luljeta Lleshanaku” (niejako: opus magnum całej płyty) wypełniająca jedną czwartą albumu, oparta na transowych dźwiękach harmonium, szaleńczych partiach klarnetu, plemiennym perkusyjnym rytmie i mantrycznych wokalizach. Skojarzenia mogące pojawić się w trakcie słuchania tego utworu, to oczywiście ze względu na specyfikę i charakterystyczny klarnet Zimpla – Hera. Jednak dysponujący wyjątkowym własnym i niepowtarzalnym językiem przeka- zu Walicki zaszczepia w tę konwencję swój charakterystyczny pierwiastek, czyniąc z „Luljeta Lleshanaku” rodzaj indywidualnego wpasowania się w stylistykę, z którą kojarzymy muzykę formacji Wacława Zimpla.

Wspomniana kompozycja oraz dwuminutowa miniaturka „Tozan Alkan” to jedyne chyba fragmenty całej płyty mogące być odbierane niezależnie od całości. Reszta materiału wypełniająca album robi wrażenie nierozłącznie zintegrowanej, jaka jedynie podczas całościowego przesłuchiwania potrafi ukazać głębię i naznaczyć właściwy przekaz poszczególnych fragmentów rodzaju suity, jaką jest Kot (czy też kotka?).

Mimo różnic narodowościowych i kulturowych pomiędzy autorami ilustrowanych wierszy, Olo Walickiemu udało się stworzyć dzieło będące łącznikiem między zaliczanym do poetów Nowej Fali i Pokolenia’68, Ryszardem Krynickim, tureckim rodowodem Tozana Alkana i germańskim językiem jednego z najwybitniejszych poetów niemieckich średniego pokolenia Dursa Grunbeina.

Powstały efekt, mimo złożoności inspiracji i jednoznaczności swego rodzaju hołdu złożonego twórczości poszczególnych poetów (tytuły utworów są nazwiskami, a do płyty dołączono wkładkę z polskimi przekładami wierszy), stanowi osobne, samostanowiące dzieło muzyczne.

Olo Walicki po raz kolejny udowodnił, iż jest artystą wyjątkowo czującym konwencję muzyki ilustracyjnej, potrafiącym z powodzeniem porwać słuchacza utworami zarówno stworzonymi do obrazów filmowych, jak utworów literackich (co ma miejsce w przypadku tej płyty). Kot (czy też kotka?) stanowi także kolejny krok na muzycznej ścieżce Ola Walickiego, które- go pamiętamy z grupy Zbigniewa Namysłowskiego, współpracy z Andrzejem Olejniczakiem czy z takich formacji jak: Łoskot, Miłość, czy... Szwagierkolaska.

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - kwiecień 2014, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO