Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - luty 2012 Autor: Mateusz Krawczyk
Laptopy nie są potrzebne w czasie karnawału. Kolejny krok wykonany przez Sao Paulo Underground w postaci omawianej płyty redukuje rolę cyfrowych ingerencji, na pierwszy plan wysuwając melodie, zdolne zmienić wakacyjną potańcówkę w Ciechocinku w imprezę rodem z południowoamerykańskich plaż. „Tres Cabeças Loucuras” to najbardziej tropikalna płyta w dyskografii formacji, choć paradoksalnie znacznie więcej tu inspiracji metodyką sceny chicagowskiej niż na ich poprzednich albumach.
Najlepsze jest jednak to, że wzrost przyswajalności muzyki nie znamionuje erozji nowatorstwa, stanowiąc udaną próbę okiełznania improwizacyjnego chaosu w formę zazębiających się mikrocykli rytmu i gęstwiny akustycznych dźwięków. Za jakieś dwa lata po raz kolejny zobaczycie w opisie albumu ekipy Mazurka zachwyty nad pomysłowością, zmieni się jedynie balans poszczególnych akcentów przebogatej w ich wydaniu formuły okołorównikowego jazzu. Słuchając takich nagrań jak „Colibri” odnoszę wrażenie, że poradziliby sobie znakomicie nawet wtedy, gdyby chcieli grać ambient.
Tracklista:
Jagoda’s Dream; Pigeon; Carambola; Colibri; Just Lovin’; Lado Leste; Six Six Eight; Rio Negro.
Skład:
Rob Mazurek- cornet, electronics, voice;
Mauricio Takara – cavaquinho, drums, percussion, electronics, voice;
Guilherme Granado – keyboards, loops, samplers, percussion, voice;
Richard Ribeiro – drums, voice;
Kiko Dinucci – guitar, voice;
Jason Adasiewicz – vibraphone (5, 7);
John Herndon – drums (5, 7);
Matthew Lux – bass guitar (7)
Artykuł pochodzi z JazzPRESS - luty 2012, pobierz bezpłatny miesięcznik >>