Recenzja

Terri Lyne Carrington – Money Jungle: Provocation In Blue

Obrazek tytułowy

Recenzja - opublikowana w JazzPRESS - marzec 2013 Autor: Andrzej Patlewicz

Grała z wieloma luminarzami jazzu, między innymi z Herbiem Hancockiem, który i tym razem pojawia się na tej płycie, nie jako wybitny, legendarny pianista, lecz jako recytator. Aż nie chce się wierzyć, że dla paru zdań porzucił fortepian, a może takie było założenie programowe ze strony liderki całego muzycznego przedsięwzięcia. Terri Lyne Carrington rolę pianisty powierzyła za to 28-letniemu Geraldowi Claytonowi (tak, temu z muzycznego klanu Claytonów). Podobnie jak jego ojciec John Clayton i wujek Jeff Clayton, którego widzieliśmy w zespole Diany Krall, uważany jest za muzyka idealnie sprawdzającego się w jazzowym combo.

Mimo, iż jego miejsce podczas promocji tej płyty w Europie, także koncertu w ramach Bielskiej Zadymki Jazzowej, zajął równie wyśmienity Aaron Parks, to już sam udział Geralda Claytona na tej płycie powoduje, iż słucha się jej z zapartym tchem. Money Jungle to remake kultowej płyty Duke’a Ellingtona z 1963 roku. Przypomina to słynne dzieło we własnej interpretacji, będącej nowym i jakże współczesnym spojrzeniem z dzisiejszego punktu widzenia. Terri Lyne Carrington siedząca za ze- stawem perkusyjnym pokazała jak można przenieść tematy Ellingtona, nagrane wówczas w trio (Duke Ellington – fortepian, Max Roach – perkusja i Charles Mingus – kontrabas) we współczesny świat rozgrywający się pomiędzy sztuką a komercją, sztuką a biznesem. Tam gdzie jest biznes cierpi sztuka – choć nie zawsze tak jest. Ale bywają też problemy, o których świadczą tu wykorzystane na płycie fragmenty wypowiedziane przez samego Duke’a Ellingtona, a także dopowiedziane przez Herbiego Hancocka.

Podczas sesji nagraniowej Terri Lyne Carrington solidne fortepianowe trio zostało wzbogacone o dodatkowych muzyków. Towarzyszyła jej cała plejada gwiazd – legendarny trębacz Clark Terry, puzonista Robin Eubanks, saksofonistka Tia Fuller, saksofonista Antonio Hart, gitarzysta Nir Felder, kontrabasista Christian McBride, per- kusjonista Arturo Stabilne oraz udzielająca się wokalnie w „Backward Country Boy Blues” Lizz Wright. Zaczyna się gospelowo z bluesowym za- śpiewam, a w chwilę później Lizz Wright przechodzi we współczesny nurt muzyki r’n’b z silną domieszka fusion. Na albumie Terri Lyne Carrington pomieściła 11 kompozycji, które z domieszką świeżej energii wypadają od pierwszego tytułowego utworu znakomicie. Muzycy tworzą- cy sekcję dętą perfekcyjnie rozpisali swoje partie na poszczególne instrumenty w „Fleurette African” z gościnnym udziałem Robina Eubanksa.

Podobnie jak w przypadku jej poprzedniej płyty The Mosaic Projekt, tak i tu dokonano aranżacyjnego mistrzostwa. Słychać to wyraźnie w „Very Special”. Terri Lyne Carrington nie byłaby sobą, gdyby nie miała wizji tego projektu. Już w pierwszej fazie odrzuciła kompozycje Ellingtona nagrane przez pianistę znacznie wcześniej, a wykorzystała pełne funkujących zrywów „Grass Roots” (tu z udziałem Herbiego Hancocka), „No Boxes (Nor Words)”, „Cut Off” z popisową grą Geral- da Claytona. Całość zamyka „Rem Blues/Music” ze świetną wokalizą Shea Rose. Ten album pokazuje jak można łączyć tradycję z teraźniejszością poprzez zastosowanie nowego brzmienia. Nowe spojrzenie na historyczny jazz sprzed 50. laty ma tu swoją wartość i pełne zrozumienie nawet ze strony ortodoksyjnych jazz fanów.

wydawnictwo: Concord Jazz/Universal/ Dream Music

Artykuł pochodzi z JazzPRESS - marzec 2013, pobierz bezpłatny miesięcznik >>

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO