(Polskie Stowarzyszenie Jazzowe Wrocław, 2024)
A New Opening to dla perkusisty Zbigniewa Lewandowskiego powrót do nagrywania po wielu latach edukowania. Ale co ciekawe, ta płyta może być i dla słuchacza swoistym powrotem w czasie, niosąc przy tym wartość edukacyjną. Mnie ten krążek przeniósł aż do 2000 roku, na płytę African Lake Jarosława Śmietany, i przytaczam takie skojarzenie wyłącznie tytułem komplementu pod adresem Lewandowskiego i spółki. Jest tu swing, drive, feeling – i pewnie jeszcze kilka innych anglojęzycznych określeń dałoby się wcisnąć, ale wiemy o tym dobrze, że to niemały trud, by ująć w słowach pozytywną zespołową energię, chwytliwość tematów, klasyczność współbrzmień.
Ten materiał to przeniknięty myślą fusion solidny mainstream, gdzie – jeśli nie skupiać się na osobie lidera – prym wiodą saksofonista Tomasz Pruchnicki (autor większości kompozycji) i gitarzysta Kenny Carr (trochę jak na wcześniej wspomnianej płycie Jarosław Śmietana i Gary Bartz). A jak muzyczna podróż, to i trochę sentymentów. W wiele mówiącym Afro Cuyaviak wspominamy Zbigniewa Jaco Jakubka, w Paradise Birds i kawałku Góralski Quartet podwójnie chylimy czoło przez Zbigniewem Namysłowskim. Leszek’s Song to już dedykacja w stronę brata lidera.
Wspomniałem o Śmietanie, a czytam, że inspiracją do stworzenia materiału były dźwięki, które stworzyli m.in. Chick Corea, Michael Brecker, Steve Gadd, Mike Stern i Janusz Skowron. Przecież mówiłem, że krążek niesie ze sobą wartość edukacyjną! Warto dokonać „nowego otwarcia” i wrócić do tamtych klimatów lub… zrobić nowe otwarcie i takie klimaty po raz pierwszy poznać.
Wojciech Sobczak-Wojeński