(FINA, 2023)
Album Zorza prześliczna wynika to trzecia płyta Ryszarda Wojciula związana z religijnymi tradycjami świątecznymi. Po pieśniach wielkopostnych (O duszo wszelka, 2007) i kantacie bożonarodzeniowej (Gwiazdko świeć nam mocniej, 2008) wraz z liczną grupą zaproszonych artystów, jako Ryszard Wojciul United Orchestra, w bieżącym roku wydał on płytę zawierającą pieśni wielkanocne. Tematyka, szata graficzna i przede wszystkim pomysł na połączenie tradycji z nowoczesną formą muzyczną sprawiają, że albumy tworzą tryptyk.
Idea płyty z pieśniami wielkanocnymi, a nawet ich muzyczne szkice, powstały kilkanaście lat temu, a długie oczekiwanie na realizację i wydanie płyty było wynikiem… braku mecenasa. Wiąże się to ze specyficzną „niszowością tematu” – Wielki Post trwa 40 dni, pieśni bożonarodzeniowe śpiewa się najczęściej do początku lutego, czyli też przeszło miesiąc, a pieśni wielkanocne co najwyżej w oktawie wielkanocnej, a więc tydzień. Nie powinno to jednak umniejszać ich wartości – nie tylko religijnej, ale także jako zabytku polskiej kultury, ponieważ część tych utworów datowana jest na początki piśmiennictwa w języku polskim.
W powołanej do życia przez Wojciula orkiestrze znaleźli się muzycy wywodzący się z bardzo różnych środowisk – od muzyki tradycyjnej i folkloru przez muzykę dawną po jazz i pop. W jej skład wchodzą: wokaliści – Grażyna Auguścik, Dorota Miśkiewicz, Iwona Loranc, Jacek Hałas, Bartosz Szymoniak i Maria Pomianowska, która także śpiewa, ale przede wszystkim gra na suce biłgorajskiej i fideli płockiej, Joachim Mencel – lira korbowa, Marcin Olak – gitary, Maciej Szczyciński – kontrabas, gitara basowa, Krzysztof Szmańda – perkusja, Wojciech Lubertowicz – bębny obręczowe, duduk, kwartet wokalny Il Canto oraz lider – Ryszard Wojciul – muzyka, produkcja, klarnet basowy, saksofon sopranowy, fortepian, syntezator, EWI.
Wielokrotnie recenzując płyty, zaznaczałem, że szczególnymi względami darzę muzykę, którą trudno jednoznacznie sklasyfikować stylistycznie czy gatunkowo. AlbumZorza prześliczna wynika sprawił, że muszę nieco zrewidować to stwierdzenie. Ryszard Wojciul stworzył materiał, na którym zestawione są ze sobą – między innymi – funkująca, jazz-rockowa gitara, polskie instrumenty folkowe, wokalna muzyka dawna, syntetyczny klubowy beat, elementy jazzu i brzmienie średniowiecznego języka polskiego. Każda z tych muzycznych płaszczyzn jest doskonale wykonana przez starannie dobranych artystów, natomiast z dużym trudem składają mi się one w spójną, przekonującą artystycznie całość. W mojej opinii albo jest tu zbyt wiele różnych muzycznych światów, albo sposób ich łączenia nie trafia w mój gust estetyczny – bojest to rzecz jasna moje subiektywne odczucie, do którego weryfikacji gorąco zachęcam czytelników. Całość wydaje się „trzymać w ryzach” Jacek Hałas, który śpiewa a capella pieśń Wyśpiewuj wesele – podzieloną na dwanaście części i stanowiącą przerywniki pomiędzy kolejnymi utworami. Przeniesienie dawnej muzyki religijnej w realia XXI wieku nie jest rzeczą prostą, ale takie wydawnictwa jak Pieśni Jacaszka czy Requiem ludowe Adama Struga i grupy Kwadrofonik udowodniły, że możliwą – z zaskakująco dobrym efektem.
Innego typu kwestia, którą warto poruszyć przy okazji płyty Wojciula, ma charakter bliższy teologii niż muzyce – ale w końcu mówimy o pieśniach religijnych. Wielkanoc to najbardziej radosne święto dla chrześcijan. Celebrujemy zwycięstwo nad śmiercią, zbawienie, bezgraniczną miłość… a nastrój znacznej części utworów z albumu Zorza prześliczna wynika sprawia raczej wrażenie przedłużenia atmosfery Wielkiego Postu. Oczywiście szukając przyczyn tego faktu, można byłoby teraz rozpocząć dywagacje na temat, dlaczego w polskim Kościele od wieków śpiewało się raczej „na smutno”, ale zamiast tego lepiej podczas świąt Wielkiej Nocy odwiedzić na przykład warszawski kościół w Lesie Bielańskim i posłuchać grającej tam co roku orkiestry dętej, która zawsze służy niepozostawiającą cienia wątpliwości dawką pozytywnej energii. Ryszard Wojciul bazował co prawda na tradycyjnych melodiach, ale jest jednak kompozytorem całego materiału – mógłzatem „uwspółcześnić” go także w obszarze przekazu emocjonalnego.
Zakończę trochę przewrotnie – potych dość krytycznych uwagach zachęcam do sięgnięcia po płytę. Nie tylko po to, aby skonfrontować tę recenzję z własnymi wrażeniami. Jest tam naprawdę dużo dobrej, różnorodnej muzyki i mam nadzieję, że przynajmniej części słuchaczy złoży się ona, bardziej niż w moim przypadku, w interesującą całość.
Piotr Rytowski
Rozmowa z Ryszardem Wojciulem o albumie Zorza prześliczna wynika. Pieśni wielkanocne: https://podkasty.radiojazz.fm/@finanaucho/episodes/fina-zaprasza-ryszard-wojciul-zorza-przesliczna-wynika/activity