Płyty Recenzja

Rafał Dubicki – Story About Emotions

Obrazek tytułowy

Soltan Art Group, 2019

Na krajową scenę fonograficzną wkracza kolejny jazzman – 30-letni trębacz Rafał Dubicki, który swoją debiutancką płytą mówi głośno „jestem”. Nie wziął się znikąd – absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, w 2016 roku zgarnął główną nagrodę w konkursie improwizacji w ramach Baszta Jazz Festiwal w Czchowie. Jako muzyk sesyjny współpracował między innymi z Rayem Wilsonem. Aż nadszedł czas, by wybić się na niepodległość, co Dubicki albumem „Story About Emotions” czyni.

Trębacz deklaruje wprost: „Inspiruje mnie jazz lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, swing, gdzie królowała melodia, klarowne brzmienie i formy. Moi mistrzowie to Chet Baker, Miles Davis, Freddie Hubbard, Clark Terry”. Inspiracje zostały przekute w konkretną treść, w czym pomogli Dubickiemu Michał Sołtan (gitara), Mateusz Woźniak (kontrabas) i Adam Lewandowski (perkusja).

Otrzymujemy osiem utworów (nie licząc intra), w których melodia idzie w parze z harmonią, a motywy przewodnie od razu wpadają w ucho. Wszystkie kompozycje są autorstwa Dubickiego, a odnosi się wrażenie, że słyszymy jazzowe standardy sprzed lat. Ma chłopak talent!

Z jazzowych retrospekcji wyrywa nas jednak gitara Michała Sołtana, która w dwóch ostatnich utworach („Hope For The Future” i „Utopian Dreams”) zrywa się z łańcucha, tnąc siarczyste solówki w (hard)rockowej konwencji. Gitara à la David Gilmour zaburza mi nieco obraz harmonijnej całości, jest to krok odważny, ale nie wiem, czy do końca potrzebny: rodzi ryzyko, że z płyty firmowanej przez trębacza zapamiętamy głównie szaloną gitarę.

Gdybym miał wskazać na tym albumie utwór-faworyta, to byłby nim czerpiący z najlepszych lat Cheta Bakera „Emptiness Of The Day” z pięknie snującą się trąbką. Niezwykłe jest także intro – trąbka i kontrabas wprowadzają nas w klimat komedowski. Może to słuchacza zmylić, bo dalej, jak wiemy, muzycy podążają już zupełnie innymi torami. Jednak mam nadzieję, że w przyszłości Dubicki rozwinie muzyczną myśl zawartą w tej króciutkiej kompozycji otwierającej. Tkwi w niej spory potencjał.

autor: Michał Dybaczewski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO