(Hittite Records, 2023)
Orhan Demir – turecki gitarzysta od ponad czterdziestu lat mieszkający w Kanadzie znów przypomniał o sobie nowym materiałem. Kiedy przed czterema laty wydawał drugą cześć solowego projektu Freedom in Jazz (recenzja: JazzPRESS2/2021), świat przyzwyczajał się do specyfiki lockdownów. Artyści często decydowali się wówczas na podobne – samodzielne solowe nagrania, czekając z niecierpliwością na możliwość kolektywnej gry. W postpandemicznej rzeczywistości, kiedy jak grzyby po deszczu pojawiały się właśnie takie płyty, Demir ponownie zaszył się w studiu i kontynuował samotne poszukiwania tytułowej „wolności w jazzie”.
Piętnaście autorskich utworów złożyło się na zawartość opisywanej płyty, przy czym dwa z nich stanowią warianty tej samej kompozycji (Outer Space). Autor zarejestrował je w kilku sesjach mających miejsce od majado października 2022 roku. Dokonana przez Demira selekcja ukazuje prawdziwą mozaikę jego twórczych poszukiwań – tak stylistycznych, jak i inspiracyjnych. Sugestywne tytuły pozwalają perfekcyjnie zilustrować świat, który wykreował gitarzysta. Ważną jego część stanowią kompozycje nawiązujące do natury (Lakeshore, Aurora, Horizon czy Ocean Blue), w których daje on się poznać jako dyskretny narrator. Choć imponuje różnorodnym warsztatem, jego gra jest subtelna, tworząc ciepłą przestrzeń zachęcającą do kontemplacji. Przeważają tu melodie spokojniejsze niż w pierwszej części tryptyku, ale jednocześnie nie tak melancholijne jak w drugiej. Otrzymujemy tym samym kolejną paletę barw twórczości Demira, znakomicie uzupełniającą cały projekt.
Freedom in Jazz, vol. 3 jest jednak przede wszystkim dopełnieniem świadectwa wirtuozerii Turka. Artysta po raz kolejny nienachalnie czaruje techniką i szybkością gry. W dość krótkich kompozycjach potrafi zmieścić sporo wartościowej treści, którą słuchacz odkrywa z każdym odtworzeniem. Duży nacisk kładzie przy tym na melodyjność utworów, nie przytłaczając ich skomplikowanymi improwizacjami. To powoduje, że jego gry słucha się z przyjemnością i trudno się nią nie zachwycić.
Jakub Krukowski