Płyty Recenzja

Nowe wyzwania

Obrazek tytułowy

fot. Sisi Cecylia

Twórczość Piotra Damasiewicza wprost kojarzy się z drogą. Jest to artysta, który pozostaje w ciągłej, muzycznej wędrówce, konsekwentnie poszerzając autorski język o nowe komponenty. Niezmienną cechą tych poszukiwań jest autentyczność ich efektów. Obojętnie jakie inspiracje obiera on w danym projekcie, wykorzystuje je tak, jakby były dla niego jak najbardziej naturalne.


Świtanie.jpg

Piotr Damasiewicz Into The Roots – Świtanie

(L.A.S. listening and sounding, 2024)

Najnowsza produkcja kierowanej przez Damasiewicza grupy Into The Roots stanowi doskonały przykład powyższej obserwacji. Fascynujące jest odkrywanie, czym dla lidera (trąbka, fisharmonia, perkusjonalia, głos) oraz towarzyszących mu Zbigniewa Kozery (kontrabas, guimbri, harfa afrykańska) i Pawła Szpury (perkusja) są owe korzenie, w które już po raz trzeci się zagłębiają. Świtanie jest rozwinięciem motywów rozpoczętych na Śpiwlach i Watrze, a więc autorskiego dialogu z dziedzictwem Beskidów, istotnie rozszerzającym jednak ten krąg kulturowy. Damasiewicz nie zatrzymał się bowiem w polskich górach, ale jak ma to w zwyczaju, przekroczył granicę, podążając na wschód śladami praprzodków. Karpackimi szlakami dotarł do Rumunii, przekroczył granice Eurazji i przemierzając Mongolię, zakończył wędrówkę w Japonii. „Dalej na wschód iść już się nie da” – podsumował w rozmowie w RadioJAZZ.FM.

Ta niezwykła podróż wyraża się, rzecz jasna, w instrumentach, jakie towarzyszyły mu w nagraniu. Trio stanowi trzon większego kolektywu, który w organiczny sposób wykreował ten uniwersalny język. Do eklektycznego instrumentarium Into The Roots Michał Żak wprowadził szałamaję, drewniany flet poprzeczny oraz nadające wschodnioeuropejskiego brzmienia cymbały, Alicja Krzeszowiak śpiewem gardłowym przywołała ducha azjatyckich stepów, a Katarzyna Karpowicz przy pomocy koto przeniosła zespół aż na Pacyfik. Skład osobowy uzupełnili muzycy obecni na poprzednich produkcjach lidera: Kamila Krzeszowiak (śpiew), Paulina Kaźmierczak (śpiew, skrzypce), Krzysztof Ryt (altówka pięciostrunowa) i Marek Ryt (dudy, fife, róg).

Tak szerokie konotacje kulturowe skłaniają do przemyśleń, gdzie zaczynają oraz kończą się korzenie naszej tożsamości, a wręcz – czy w ogóle zasadne jest ich arbitralne wyznaczanie. Wszakże istotą człowieczeństwa od zarania była wędrówka. Myślę, że Damasiewicz w piękny sposób odpowiada na to pytanie, po prostu muzykując. Artysta całkowicie naturalnie i bez kalkulacji przekracza bariery, prezentując muzykę zakorzenioną w uniwersalnej tradycji, a jednocześnie idącą naprzód, nieskrępowanie dialogując ze współczesnością.

Zerwanerozmowy (1).jpg

Agnieszka Wolny-Hamkało, Aleksandra Popławska, Piotr Damasiewicz – Zerwane rozmowy

(L.A.S. listening and sounding, 2024)

10 września 2020 roku miała miejsce premiera książki Zerwane rozmowy. 105 wierszy na inne okazje – zbioru poezji Agnieszki Wolny-Hamkało. Wydarzenie miało osobliwy wymiar, autorka wraz z akompaniującym jej na trąbce Piotrem Damasiewiczem recytowała wiersze, brodząc w wodzie rzeki Ślęzy. Magia tego doświadczenia wzbudziła w artystach potrzebę jego materializacji, czego efektem jest wydany na kasacie magnetofonowej album Zerwane rozmowy.

Jeśli inicjacja współpracy była tak nietuzinkowa, to również owo nagranie nie mogło powstać konwencjonalnie. Z założenia miało mieć całkowicie analogowy charakter, zrealizowane bezpośrednio na taśmę, bez późniejszych zabiegów montażowych. Sesja odbyła się w łódzkim Muzeum Książki Artystycznej, w towarzystwie kilkusetletnich maszyn drukarskich, których mechaniczny dźwięk otwiera i zamyka album. Instytucja planowała gruntowny remont stąd artystom zależało na uchwyceniu jeszcze jej pierwotnego ducha. W praktyce nie było to łatwe – zmiany organizacyjne placówki, napięty terminarz wykonawców, trudna logistyka przedsięwzięcia odsuwała je w czasie. Ostatecznie jednak w marcu 2024 roku udało się doprowadzić do realizacji.

Muzyczno-poetycki duet zaprosił do projektu Aleksandrę Popławską, której powierzył recytację. Aktorka zapewniła wokalny odczyt poezji, ujawniając kluczowe dla tego nagrania zdolności improwizatorskie. Damasiewiczowi zależało na spontanicznym poddaniu się chwili i miejscu, by stworzyć odpowiednią przestrzeń do wybrzmienia wierszy. Ważnym elementem sesji okazał się stuletni fortepian, na którym podobno grał Artur Rubinstein. Damasiewicz obsługiwał klawiaturę lewą ręką, w prawej trzymając trąbkę, tak by dźwięki nieskrępowanie podążały za jego intuicją. Jakkolwiek niecodzienne wydają się wszystkie te okoliczności, to dla tak doświadczonego muzyka nie były one przesadnie wymagające. Prawdziwym wyzwaniem okazała się natomiast praca ze słowem. Choć obecność regionalnych pieśni jest nieodzownym elementem działalności Into The Roots, to lider tej grupy nie miał wcześniej okazji komponowania pod poezję. Odwrotnie niż ma w zwyczaju – w centrum zainteresowania musiał postawić słowo, a nie muzykę, co było dla niego nową sytuacją.

Złożoność procesu powstania Zerwanych rozmów nie mogła przyćmić treści wierszy, które stanowiły esencję tego projektu. Dzięki znakomitej korelacji muzyki z recytacją, a nawet przenikania się tych sfer, cel ten osiągnięto perfekcyjnie. Artyści wypracowali niepowtarzalny materiał, a osadzając go w kontekście historycznej willi Grohmana, nadali mu ponadczasowości.

Jakub Krukowski


Podcast ‒ Rozmowa z Piotrem Damasiewiczem, JazzPRESSjonizm

https://podkasty.radiojazz.fm/@pasmodzienne/episodes/jazzpressjonizm-piotr-damasiewicz-improwizacja-miedzy-slowami/activity

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO