Płyty Recenzja

Low-Fly Quintet – Winter Love Song

Obrazek tytułowy

Low-Fly Quintet – Winter Love Song

Losen Records, 2019****

Jazz pochodzący z Norwegii najczęściej kojarzy się nam z zimnym surowym brzmieniem nawiązującym do klimatu tego kraju. Low-Fly Quintet zupełnie przeczy tym wyobrażeniom. Kwartet instrumentalistów, wraz z ciemnoskórą solistką Camillą Tømtą, zaprasza słuchacza w klimaty bardzo odległe od norweskich zimnych fiordów. Jakże odmienna jest zawartość najnowszej płyty zespołu od swojego sugestywnego tytułu – Winter Love Song.

Wszystkie piosenki i teksty do nich napisane zostały przez przez Camillę Tømtę. W zespołowych aranżacjach Low-Fly Quintet czerpią pełnymi garściami ze wspaniałych tradycji wokalistyki jazzowej z przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku, nawiązując do tak wspaniałych wzorców, jak Ella Fitzgerald czy Billie Holiday.

Zaskakującym pomysłem było wprowadzenie do klasycznego tria jazzowego (fortepian-kontrabas-perkusja) wiolonczeli, która w specyficzny sposób przełamuje miłe, przyjemne dla ucha utwory. Dzięki temu zabiegowi w ciepłych klimatach swingu i bossa novy pojawiły się ciemne, ciężkie brzmienia. W miarę słuchania płyta nabiera rumieńców, a muzycy w swoich solówkach niejednokrotnie udowadniają, że potrafią grać prawdziwy jazz.

Krążka słucha się z przyjemnością, przede wszystkim dzięki bardzo ciekawemu i ciepłemu (znów można by stwierdzić, że nienorweskiemu) głosowi Camilli Tømty. Zespół został zauważony w swoim kraju, gdzie zebrał pozytywne recenzje krytyków muzycznych. Zapraszam do wysłuchania Winter Love Song, zapewniam, że jest to muzyka, która może uprzyjemnić długie zimowe wieczory.

autor: Andrzej Wiśniewski

Tagi w artykule:

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO