Płyty Recenzja

Ewolucja

Obrazek tytułowy

Paweł Krawiec Quartet – Ofensywa

(SJRecords, 2023)

brawura.jpg

Paweł Krawiec Trio – Brawura

(SJRecords, 2024)

Paweł Krawiec to gitarzysta młodego pokolenia, który swoją muzyczną drogę rozpoczynał od… skrzypiec. Po ośmiu latach grania na tym instrumencie sięgnął po gitarę elektryczną, na której rozpoczął przygodę z jazzem w wieku 19 lat. Ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Katowicach. Zdobył już wiele wyróżnień i nagród w krajowych konkursach muzycznych i plebiscytach. Jest znakomitym instrumentalistą, który zdążył wyrobić sobie swój własny styl charakteryzujący się odważną i silną artykulacją oraz bogactwem środków wyrazu sięgających swoimi korzeniami do różnych gatunków muzycznych – nie tylko jazzu, ale też rocka, bluesa, funku.

Recenzowanie jednocześnie obu płyt Pawła Krawca jest bardzo przyjemnym doświadczeniem, nie tylko dlatego że każda z nich jest ciekawa. Pozwala bowiem prześledzić ewolucję muzyka i twórcy. Gitara elektryczna w jazzowym wydaniu nie zawsze jest dla mnie przekonująca w swojej sile wyrazu (i to pomimo tego że jestem miłośnikiem elektrycznego odcienia jazzu). Dlaczego? Potrafi bowiem nużyć, usypiać monotonią, często jest pozbawiona energii i wyrazu. Po prostu „plumkająca” przez ponad 45 minut. Tym razem na szczęście zdecydowanie tak nie jest. Paweł Krawiec na swoich płytach nie boi się korzystać ze swoich umiejętności i nie oszczędza instrumentu. Nie oznacza to jednak epatowania energią czy głośnością – chyba że tak trzeba. Brzmienie gitary i sposób artykulacji są różnorodne, muzyk sięga do stylistyki różnych gatunków. Bluesa, rocka, oczywiście jazzu i innych stylów nowoczesnej muzyki.

Ofensywa to autorski kwartet Pawła Krawca z pięknie wpasowaną trąbką, na której gra Mateusz Żydek, w towarzystwie dobrze swingującej i niewątpliwie jazzowej sekcji rytmicznej Mateusza Lorenowicza (perkusja) i Filipa Hornika (kontrabas). Wykonują siedem pięknych kompozycji, a z każdej z nich emanuje siła i każda świetnie prezentuje nowoczesne brzmienie jazzu. Wszyscy muzycy śmiało improwizują, nie tylko w swoich partiach indywidualnych, ale także zbiorowo. Płynne przejścia między partiami trąbki i gitary, znakomite współbrzmienia powodują, że noga zaczyna sama „chodzić”. W tej sytuacji nie dziwi tytuł płyty – to prawdziwa ofensywa świeżości, witalności i nowoczesności.

Co ciekawe, kolejny krążek Pawła Krawca nosi tytuł Brawura, będąc jakby rozwinięciem wcześniejszej Ofensywy. Sygnalizuje podejście autora płyty do własnej twórczości. Tu stworzone zostało pole do popisu dla lidera, który rzeczywiście brawurowo i wirtuozersko korzysta ze swojego instrumentu. Tym razem nagrywano w triu – z Jakubem Kozłowskim (kontrabas) i Gabrielem Antoniakiem (perkusja) – co mogłoby oznaczać trochę uboższe brzmienie. Tymczasem ta płyta jest jeszcze bardziej intensywna, również brzmieniowo, i jest nie mniej wypełniona dźwiękami i emocjami niż wcześniejsza nagrana w kwartecie. Słychać wyraźnie zdecydowanie większą pewność siebie i dojrzałość lidera. Gra jest zdecydowana, silna i nierzadko gęsta. Muszę przyznać, że zrobiła na mnie wrażenie.

Niespodziewanie obydwie płyty wskoczyły na listę moich ulubionych. Do innych nowoczesnych, witalnych, dobrze brzmiących i różnorodnych krążków. Warto będzie po nie sięgać także w przyszłości.

Yatzek Piotrowski

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO