(Astigmatic Record, 2024)
Od siedmiu lat EABS z wytwórnią Astigmatic Records rozpieszczają fanów wyjątkowymi dziełami, nie tylko w znaczeniu materialnym, ale przede wszystkim, doznaniowym. Nie przychodzi mi do głowy inna grupa w polskim środowisku okołojazzowym, która z podobną dbałością regularnie dostarczałaby nam tak kreatywnych rozwiązań na poziomie dźwięku, grafiki, merchu i zapisywania się w historii. Wydawnictwa EABS-u to zdecydowanie więcej niż 40 minut muzyki umieszczonej w dniu premiery we wszystkich serwisach streamingowych i na półkach sklepowych.
Reflections of Purple Sun daje nam obraz zespołu poszukującego, po raz kolejny oddającego hołd swoim mistrzom, lecz jednocześnie dbającego o to, by odcisnąć własne piętno na interpretowanym materiale. Wrocławski skład znany z zamiłowania do muzyki lat 70. podobno od lat nosił się z zamiarem podjęcia pracy nad twórczością Tomasza Stańki zarejestrowanej w 1973 roku w Monachium jako Purple Sun. Legendarnemu trębaczowi towarzyszyli wtedy Janusz Stefański (perkusja), Janusz Muniak (saksofon sopranowy & tenorowy, flet), Zbigniew Seifert (skrzypce, saksofon altowy) oraz Hans Hartmann (kontrabas), który podczas nagrań niespodziewanie zastąpił będącego częścią kwintetu Bronisława Suchanka. Płyta nigdy nie należała do kanonu Stańki, do którego zalicza się raczej dokonania realizowane nieco później w kwartecie, co czyni przedsięwzięcie EABS-u szczególnie ciekawym.
Zespół zadbał o to, by przywróconym do życia po 50 latach kompozycjom towarzyszył duch Tomasza Stańki. Anna Stańko, prezeska i fundatorka fundacji imienia jej ojca, wsparła projekt, dzięki czemu sesja nagraniowa odbyła się w mieszkaniu trębacza, które wypełniają kolekcjonowane przez niego dywany i dzieła sztuki. Marek Latarnik Pędziwiatr skorzystał z domowego pianina, na którym grał i tworzył Stańko, Jakub Kurek zaś dostąpił zaszczytu nagrywania na należącej do kolekcji mistrza trąbce Monette XLT+.
Natchnieni muzycy EABS-u oddają hippisowskiego ducha pierwowzoru, dzięki czemu improwizacje napędza rasowy groove. Do moich ulubionych należą spinające krążek solidną klamrą Boratka oraz tytułowe Purple Sun, choć warto odnotować także Introduction (for Janusz Stefański), stanowiące specjalnie uznanie Marcina Raka dla tego perkusisty za jego wybitny wkład rytmiczny. Przy tej okazji nie sposób nie wspomnieć o kompozycji Zbigniewa Seiferta My Night, My Day, która nabrała charakteru ambientalnego techno prowadzonego przez pulsujące basy Pawła Wuja HZG Stachowiaka. Odświeżone brzmienie tematów zaczerpniętych z Purple Sun bazuje w dużej mierze na syntezatorach, które pojawiły się na płycie kosztem skrzypiec i fletu. Dodatkowo Olaf Węgier, oprócz saksofonu, sięga po klarnet basowy.
Rafał Marczak