Edition Records, 2020

Brytyjska grupa Dinosaur swoim trzecim albumem zamyka i podsumowuje dziesięciolecie działalności. W czterdziestu minutach zespół oferuje słuchaczom pięć kompozycji liderki – Laury Jurd, jeden utwór podpisany przez cały kwartet oraz standard Billy’ego Strayhorna.

To The Earth może nieco zaskoczyć wielbicieli Dinozaurów. Jak opisuje to Laura Jurd, album jest zbiorem radosnych melodyjek, w które zespół zanurzył się i potraktował jako podstawę do rozwinięcia w dłuższe formy. Trębaczka i towarzyszący jej pianista Elliot Galvin, kontrabasista Conor Chaplin oraz perkusista Corrie Dick pokazali tym razem fanom swoje bardziej akustyczne oblicze. Ciekawie przedstawia się lista muzyków, których Laura Jurd wymienia pośród swoich inspiracji. Znajdują się na niej współrodacy instrumentalistki: Liam Noble, Chris Batchelor i Huw Warren, norweskie trio Moskus, a także historyczni jazzowi giganci: Duke Ellington, Charles Mingus oraz Miles Davis.

Cały zespół prezentuje się fantastycznie. Na pierwszym planie dominuje oczywiście trąbka, ale licznych, ekscytujących doznań dostarczają nam także pozostali muzycy. Już tytułowe To The Earth,zaczynające całość, daje przedsmak tego, czego możemy oczekiwać, w siedmiu minutach z okładem oferując chwytliwy temat prowadzony przez liderkę i uzupełniany przez fortepian. Długie solo kontrabasu i podsumowujący je popis perkusji. Podobnego zespołowo-indywidualnego show mamy jeszcze okazję posmakować w rewelacyjnym Mosking. Świetnie wybrzmiało także Absinthe Strayhorna – jak przystało na standard, zagrane bardzo klasycznie. Za to nowocześniejszą odsłonę muzyki zespołu pokazało Held by Water. Album zamyka, najkrótszy utwór – kapitalny, mroczny blues For One.

Trudno wybrać ulubiony utwór na płycie, bowiem wszystkie są po prostu bardzo dobre. To The Earth trzeba więc zdecydowanie określić podobnym mianem. Super album – super grupy. Konieczny do posłuchania.

Autor - Krzysztof Komorek / Donos kulturalny