Płyty Recenzja

Barre Phillips, György Kurtág Jr. – Face à Face

Obrazek tytułowy

(ECM, 2022)

Historia muzycznej współpracy wybitnego basisty improwizatora Barre’a Phillipsa z elektroniką zatoczyła koło. Pierwszym jego albumem, na którym pojawiał się syntezator, był Mountainscapes z 1976 roku, płyta Face à Face jest powrotem do tamtego brzmienia.

Cofnijmy się jednak jeszcze wcześniej, do roku 1968, kiedy to Phillips chciał nagrać płytę ze swoim przyjacielem Maxem Schubelem. Kontrabas miał dostarczyć materiału do elektronicznych transformacji Schubela. Trzygodzinne improwizacje Phillipsa nagrane w kościele Św. Jakuba w Londynie były tak doskonałe, że przyjaciel namówił go na płytę solową. Tak powstał pierwszy w kategorii jazzu improwizowanego album na bas solo – Journal Violone, którym jego twórca szczególnie zapisał się w historii. Wszystkie późniejsze osiągnięcia twórcy w naturalny sposób postrzegane sąw kontekście tamtego dzieła.

Liczący dziś 88 lat Barre Phillips urodził się w San Francisco i tam na początku lat 60. zaczął przygodę z jazzem. Przeniósł się następnie na południe Francji, gdzie mieszkał przez 40 lat, by w tym roku wrócić do Stanów, do Nowego Meksyku. Nigdy nie był basistą znanym szerokiemu gronu słuchaczy, zresztą nie zabiegał o to. Szybko wszedł w świat free jazzu i awangardy jazzowej. Grał z takimi legendami jak Archie Shepp, Cecil Taylor, Jimmy Giuffre czy Eric Dolphy. Należał do cenionej europejskiej grupy The Trio, założonej w 1969 roku przez saksofonistę Johna Surmana, współpracował też z Evanem Parkerem i Paulem Bleyem. Interesowała go też elektronika jako źródło nowych dźwięków. Poza Mountainscape smożna ją usłyszeć na takich albumach Phillipsa jak Three Day Moon (1978) i Aquarian Rain (1991).

Obecnie Barre koncertuje rzadko, częściej można go spotkać z kontrabasem w monasterze południowej Francji niż w salach koncertowych. O ciągłym głodzie muzycznych poszukiwań świadczy też założone przez niego w 2015 roku (w wieku 81 lat!) w Puget-Ville w Prowansji Centre Européen Pour l'Improvisation (CEPI), badające kreatywne podejście do tworzenia muzyki. Kierownictwo Instytutu przejął po nim węgierski artysta, mieszkający w Bordeaux we Francji György Kurtág Jr. Wywodzi się on z muzycznej rodziny (ojciec – kompozytori wykładowca, matka była uznaną pianistką). Kurtág Jr. jest nie tylko kompozytorem muzyki elektronicznej, ale także jej teoretykiem i wykładowcą.

Barre i Kurtág Jr. spotkali się w 2014 roku, rozwijając pomysł duetu kontrabasu z syntezatorami i cyfrową perkusją. I tak narodziła się płyta Face à Face. Kurtág Jr. muzyczną relację z Barrem opisuje jako jedną z najważniejszych w swoim życiu, dodając: „Sposób, w jaki gram z Barrem, jest architektoniczny. Aby być w związku z jego muzyką, myślę o niej jako o jednostce w ruchu i buduję wokół niej pokoje, zarówno w czasie, jak i przestrzeni”. Cytat ten trafnie oddaje muzyczną strukturę Face à Face*. To rozpięcie, swoista

Płyta jest rodzajem albumu koncepcyjnego, połączeniem jazzowej awangardy z elektroniką i współczesną kameralistyką. Kurtág prowadzi intrygujący dialog z akustycznymi improwizacjami kontrabasu Barrego. Tytuły każdego z utworów układają się w rodzaj opowieści o dystopijnej naturze współczesnego świata (np. The under zone, Extended Circumstances, Sharpen Your Eyes, Ruptured Air, Stand Alone, Forest Shouts).

Obaj instrumentaliści nie epatując nadmiarem dźwięków, skupiają się na budowaniu muzycznej narracji. Zabierają słuchacza w inny, odrealniony, miejscami niepokojący wymiar. Jest to też wędrówka w poszukiwaniu natury, zarówno przyrody, jak i samego dźwięku. Face à Face to nienachalny, przemyślany, wysmakowany i spójny muzyczny eklektyzm, znajdujemy tu odniesienia do awangardy jazzowej, współczesnej kameralistyki, ambientu czy muzyki konkretnej. Album nagrany w Studios La Buissonne na południu Francji i wyprodukowany przez Manfreda Eichera (od początku lat 70. założyciel ECM jest kustoszem twórczości Phillipsa) od pierwszych minut intryguje i wciąga. Mógłby stanowić ścieżkę dźwiękową do postapokaliptycznego filmu SF. Ale to tylko jedna z możliwych interpretacji.

Maciej Krawczyk

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO