Requiem Records, Lydian Series, 2020
Warto przypomnieć, że prekursorem łączenia jazzu z poezją śpiewaną był Krzysztof Komeda. Komeda dopisywał własną muzykę do wybranej poezji. W niniejszym projekcie mamy do czynienia z zabiegiem ujazzowienia pieśni skomponowanych przez Stanisława Moniuszkę do wierszy znanych poetów. Niewiele jest takich projektów i zadanie to trudne. Jak udowodniono w wielu udanych nagraniach, względnie łatwo jest ujazzowić Bacha czy Chopina, trudniej Mozarta, a dokonanie podobnych zabiegów z Moniuszką wydaje się być bardzo trudne.
Autorzy niniejszego projektu podjęli się tego ambitnego przedsięwzięcia, łącząc klasyczny śpiew mezzosopranistki Aleksandry Opały z jazzowymi partiami improwizowanymi na fortepianie, klarnecie basowym, saksofonie sopranowym, flecie i akordeonie. Można powiedzieć, że każda ze stron wyszła z tego spotkania zwycięsko. Przypomniano osiem pieśni Moniuszki tych patriotycznych i tych dotyczących życia codziennego. Opała zaproponowała piękne partie wokalne, a Matusik, Żupański i Golec rasowe popisy improwizacyjne pełne inwencji. Co ciekawe, instrumenty rzadko pełniły tu rolę akompaniującą, raczej prowadziły swoisty jazzowy dialog z nieskazitelnym mezzosopranem.
Ten ciekawy projekt został wykonany starannie i z pewnością stanowił cenne doświadczenie dla samych muzyków. Wydaje się jednak, że będzie on miał relatywnie mało pasjonatów, bo klasyczna i jazzowa stylistyka pozostają tu na tyle odległe, że w pełni nie zadowolą ani fana klasyki, ani jazzu.
Cezary Gumiński