Kanon Jazzu Płyty Recenzja

Dexter Gordon – Go

Obrazek tytułowy

Kariera Dextera Gordona rozwijała się podobnie jak jego życiowe porażki w walce z nałogami, kiedy z chemią wygrywał, grał genialnie, kiedy miał gorszy okres, to bywało różnie. Początek lat sześćdziesiątych i wszystkie albumy, które w tym czasie nagrał dla Blue Note, a było tego całkiem sporo, to płyty genialne. Do 8 klasycznych albumów z katalogu Blue Note (Doin’ Allright z 1961 do The Squirrel z 1967) dziś możemy jeszcze dorzucić te wydane dwadzieścia lat później przez SteepleChase, a nagrane w tym samym okresie, tych uzbierało się już dwanaście, jeśli coś mi nie umknęło. Do tego trzeba dorzucić jeszcze kilka albumów z tego samego okresu wydane przez Black Lion. Nie tylko było wyśmienicie, ale też obficie.

Go to dziś klasyk nad klasyki i jeden z najważniejszych albumów w całej obszernej dyskografii Dextera Gordona, obejmującej wiele jazzowych epok – od pierwszych nagrań z Louisem Armstrongiem z początków lat czterdziestych do tych ostatnich z końcówki lat osiemdziesiątych. Historycy wiele miejsca poświęcają rywalizacji Dextera Gordona z Johnem Coltranem o miano najlepszego tenorzysty lat sześćdziesiątych. Obaj muzycy wielokrotnie podkreślali w owych czasach, że są dla siebie wzajemnie inspirujący. To jednak dwa zupełnie inne światy. Dexter Gordon, zdecydowanie bardziej skupiony na melodii i próbujący pogodzić jazzowe eksperymenty z przebojowymi tematami, Coltrane z nielicznymi wyjątkami dość radykalny i stanowczy w swoich muzycznych pomysłach. Na koncert Gordona młody fan jazzu mógł w tamtych czasach zabrać swoją dziewczynę, która nie słuchała jazzu jakoś zawzięcie. Na koncert Coltrane’a lepiej było pójść w towarzystwie przyjaciół, dla których jazz był całym życiem.

Album Gordona jest niemal książkowym przykładem szybkiej, jednodniowej sesji jakich w owym czasach w studiu Rudy Van Geldera odbywało się wiele, pewnie około 200 albo więcej każdego roku. Ta konkretna miała miejsce 27 sierpnia 1962 roku. Dexter Gordon był w tym czasie raczej wolny od narkotykowego nałogu, za to dla mocno już uzależnionego od heroiny pianisty – Sonny Clarka była to jedna z ostatnich sesji przed śmiercią w styczniu 1963 roku. Skład zespołu, być może grającego w tych dniach w którymś z nowojorskich klubów jest dość zaskakujący w związku z obecnością Butcha Warrena, którego wielu fanów nieco bardziej awangardowego grania może kojarzyć z wcześniejszymi nagraniami z Ornette Colemanem. Ten jednak nie miał zbyt wielu propozycji koncertowych w związku z rewolucyjnym, ale trudnym i kontrowersyjnym podejściem do własnej muzyki, więc Warren grywał również bardziej tradycyjną muzykę z Dexterem Gordonem.

Dwa dni później zespół w tym samym składzie i w tym samym miejscu nagrał równie dobry, choć mniej znany album A Swingin’ Affair. Później Gordon wyjechał na wiele lat do Europy i Blue Note wydawał materiał nagrany we Francji, lub zapraszał Gordona na krótkie sesje do Nowego Jorku.

Podobno Dexter Gordon przez całe życie grał to samo, tak przeczytałem w którejś z jazzowych książek. Jest w tym sporo racji, jednak nie każdy musi być rewolucjonistą. Niektórzy mogą robić coś zwyczajnie najlepiej na świecie. Do tej grupy należą Dexter Gordon. W latach czterdziestych był młodym obiecującym muzykiem, później klasykiem bebopu, w kolejnej dekadzie jednym z najważniejszych amerykańskich muzyków na stałe mieszkających w Europie. Kiedy wrócił do USA w latach siedemdziesiątych był najlepszym wyborem dla fanów jazzu, których męczyło elektryczne granie. Później został gwiazdą filmową dzięki ’Round Midnight. W jego dyskografii, zarówno tej amerykańskiej, jak i europejskiej trudno znaleźć słabe nagrania, jednak nawet w tak wyrównanej stawce, Go jest jednym z klasyków.

RadioJAZZ.FM poleca! Rafał Garszczyński - Rafal[malpa]radiojazz.fm

  1. Cheese Cake
  2. I Guess I'll Hang My Tears Out to Dry
  3. Second Balcony Jump
  4. Love For Sale
  5. Where Are You?
  6. Three O’Clock In The Morning

Dexter Gordon Go (The Complete Blue Note Sixties Sessions)

Format: CD / Wytwórnia: Blue Note / Capitol / Data pierwszego wydania: 1962 / Numer: 724383420025

  • Dexter Gordon – ts,
  • Sonny Clark – p,
  • Butch Warren – b,
  • Billy Higgins – dr.

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO