Felieton Słowo

Down the Backstreets: Dwa koguty pod jednym dachem

Obrazek tytułowy

Leaders of the New School –A Future Without A Past

Elektra, 1991

Jeśli mowa o grupie Leaders of the New School, dwa fakty musimy odhaczyć na samym wstępie: a) to ta grupa, w której karierę rozpoczął Busta Rhymes; b) to ta grupa, która rozpadła się przed kamerami MTV, w programie Yo! MTV Raps. Luźna uwaga na temat nazwy zespołu: określenia „old school” i „new school” używane są dzisiaj bardzo swobodnie i ich cezura zdaje się przesuwać z każdym rokiem i nowym trendem muzycznym. Jeśli jednak mamy być dokładni, to warto ustalić, że technicznie rzecz biorąc, „old school rap” to lata 1977-1982/85, gdy hip-hop nie był kojarzony z nagrywaniem albumów, a spontaniczną kulturą ulicy, rozwijaną z dala od szponów branży i biznesu.

Na Leaders of the New School składa się trzech raperów: Busta Rhymes, Charlie Brown i Dinco D. Za nadanie pseudonimów oraz nazwy grupie odpowiedzialny jest legendarny Chuck D z Public Enemy. Obejrzał ich występ na pokazie młodych talentów w nowojorskim klubie Spectrum City, a następnie umieścił pod skrzydłami swoich współpracowników – produkcyjnej supergrupy Bomb Squad. O nazwę Leaders of the New School rywalizowali z zespołem, który później występował jako Young Black Teenagers (co ciekawe, żaden z członków Y.B.T. nie był tak naprawdę czarny). Postawionym przed nimi zadaniem było nagranie lepszego utworu pod tytułem F**k the Old School. Wiadomo, kto wygrał, bo wiadomo, kto występował później jako Leaders of the New School. Busta Rhymes jest bez dwóch zdań najlepszym raperem w L.O.N.S., twarzą grupy i generalnie twórcą, którego długowieczność wzbudza ogromny szacunek. Rozbłysk jego gwiazdy w zespole nie był jednak tak oczywisty w momencie podpisywania kontraktu płytowego z wytwórnią Elektra. Zanim grupie udało się przebić, Busta zdążył już wylecieć z jej składu. Zarówno on, jak i Charlie Brown uważali się za wyłącznych liderów grupy, a takie zderzenie ego i osobowości często kończy się konfrontacją.

Gdy Dante Ross, pracujący wcześniej dla Tommy Boy Records,przechodził do Elektry, Leader of the New School była jedną z pierwszych grup, jakimi chciał się zająć. Usłyszał jednak, że zespół od czasu ostatniego kontaktu z nim zmienił skład – postawił więc jasny warunek: L.O.N.S. dostaną kontrakt tylko w składzie, jaki zdążył poznać i polubić. Jeden telefon załatwił sprawę, Busta wrócił do grupy, a debiutancki utwór Leaders, Mt. Airy Groove, ukazał się na składance Rubaiyat. L.O.N.S. szybko zdobywali popularność i szacunek, czego dowodem było dołączenie do kolektywu Native Tongues, do którego należeli m.in. A Tribe Called Quest, De La Soul i Queen Latifah.

Wewnętrzne problemy często mają duży wpływ na brzmienie materiału muzycznego. W przypadku A Future Without A Past – debiutanckiego albumu Leader of the New School – są one genialnie wyciszone, a może wręcz nieobecne. Co prawda dwa solowe utwory Busty, Feminine Fatt oraz Show Me A Hero, są pozostałościami po pierwszym rozpadzie zespołu, gdy z konieczności rozpoczął on nagrywanie materiału solowego, ale poza tym A Future Without A Past w mojej opinii pozbawione jest jakichkolwiek wyczuwalnych napięć pomiędzy członkami. Kolektyw i twórczość były w tym wypadku ważniejsze niż ego, a chemia kreatywna wyczuwalna jest szczególnie w refrenach – specjalności L.O.N.S.

Każdy z chłopaków wnosi unikatową dynamikę, a efektem ich synergii jest piękny, szalony chaos – charakterystyczny dla ludzi w ich wieku (mieli wtedy po 19-21 lat). Czerpią od siebie wzajemnie energię, rapowanie jest dla nich przede wszystkim zabawą, a każdy niepoważny pomysł witany jest z otwartymi ramionami. I chociaż nadal są to trochę nastoletnie wygłupy, tematyka kawałków bywa związana z ważnymi elementami ich życia. Utwory dotyczą szkoły, a właściwie jej nieprzydatności w życiu, relacji z dziewczynami, prób bycia „cool”, niedostosowania do powszechnych standardów, niebezpieczeństw związanych z nadużywaniem narkotyków, złego wpływu rówieśników.

L.O.N.S. poruszali tematy, z którymi mógł się identyfikować przeciętny amerykański nastolatek. Ułatwiło to przebicie się do mediów głównego nurtu – teledyski emitowane były w rapowych programach na BET, MTV i lokalnych nowojorskich kanałach w audycji Video Music Box Ralpha McDanielsa. Aż dwukrotnie wystąpili też w popularnym programie komediowym In Living Color. Busta Rhymes pojawił się gościnnie w historycznym, legendarnym już remiksie utworu Scenario A Tribe Called Quest, absolutnie kradnąc show swoją szaloną zwrotką. Warto zaznaczyć, że doskonale uwidocznione są w niej jego jamajskie korzenie i inspiracje („Heel up, wheel up, bring it back, come rewind!”), które uważa się za wielki atut jego stylu. Za produkcję na A Future Without A Past w większości odpowiedzialni są sami L.O.N.S. oraz Bomb Squad. Efekt jest dość unikatowy, ale w sumie łatwy do przewidzenia przy takim połączeniu twórców – A Future Without A Past brzmi jak bardzo funkowe Public Enemy, jak mix bitów Native Tongues i Bomb Squadu.

Pomimo świetnego odbioru, występów w ogólnokrajowych mediach, przynależności do supergrupy, pełnych energii koncertów – A Future Without A Past nie zdobyło nawet statusu złotej płyty. Tym niemniej ich młodzieńcza energia, nieco zapomniane wtedy podejście do występów na żywo (układy taneczne!) i czysta jakość muzyczna pozostawiły trwały ślad w kulturze hip-hopowej. Oprócz tego rozpoczęły oczywiście wspaniałą karierę Busty Rhymesa, trwającą do dzisiaj.

Jak to było z tym drugim i ostatecznym rozpadem Leaders of the New School na antenie MTV? Wedle relacji Busty Rhymesa, członkowie grupy przedstawiali się przed kamerami, podając swój pseudonim, a następnie dodając nazwę grupy – pokazując przynależność i poczucie reprezentowania jej. Na koniec Charlie Brown po wypowiedzeniu swojej ksywy dodał: „reprezentuję siebie”. Skonsternowani koledzy poprosili o wyłączenie kamer i zapytali go o powody wypowiedzenia takich słów. Brown zwrócił się wprost do Busty, twierdząc, że go nie trawi i nie chce być członkiem Leader of the New School. Pokłosiem rozmowy było bardzo wyczuwalne napięcie, ten odcinek Yo! MTV Raps jest już legendarny w środowisku. Fragment programu można bez większych problemów znaleźć na YouTube.

Kariera Busty Rhymesa wkrótce później wystrzeliła w stronę gwiazd, a Charliego Browna i Dinco D przyjęła dokładnie odwrotną trajektorię. Leader of the New School kilkukrotnie jeszcze występowali razem, np. na solowym debiucie Busty The Coming, ale perspektyw na nowy wspólny album nigdy nie było. W gruncie rzeczy, biorąc pod uwagę zderzenie osobowości, Leader of the New School byli skazani na szybki rozpad od początku działalności. Na efekty współpracy Busty Rhymesa, Charliego Browna i Dinco D – dwa świetne albumy – należy zatem patrzeć jak na unikat, fenomen i dziękować opatrzności, że je dostaliśmy.

Adam Tkaczyk

Tagi w artykule:

Powiązane artykuły

polecane

newsletter

Strona JazzPRESS wykorzystuje pliki cookies. Jeżeli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie plików cookies, możesz w każdej chwili zablokować je, korzystając z ustawień swojej przeglądarki internetowej.

Polityka cookies i klauzula informacyjna RODO